Tytuł mego dzisiejszego posta można rozumieć dwuznacznie - jako wyznanie czynione w Internecie, ale również dotyczące Internetu. O co konkretnie chodzi?
Po przeczytanie kilku artykułów dotyczących 'pochłaniaczy czasu', gospodarowania czasem oraz postów na rożnych blogach doszłam do wniosku, że powinnam zweryfikować swoją działalność w Internecie i odrzucić to, co zbędne. Oczywiście nie zamierzam się wyzbywać wszystkich rozrywek, jednak chciałabym zdecydowanie ograniczyć niektóre z nich. Oto, jakie kroki podjęłam do tej pory i jakie zamierzam jeszcze podjąć:
- Usunęłam konto na Naszej Klasie - i tak nie bywałam tam zbyt często, nic tam się zasadniczo nie dzieje, ale czasem traciłam sporo czasu przeglądając zdjęcia znajomych.
- Papilot - ze wszystkich serwisów plotkowych to moja jedyna słabość. Właściwie od dawna drażnił mnie poziom publikowanych tam 'artykułów', jednak z nudów przeglądałam... od dzisiaj - koniec.
- Demotywatory, komixxy, kwejk itp - totalne pochłaniacze czasu, właściwie nic nie wnoszą - pewnie nie wyelimuję ich całkowicie, jednak ograniczę do minimum
- Literaki i inne gry - również jedna z moich większych słabości. I na dodatek wmawiam sobie, że gry logiczne mają na mnie zbawienny wpływ - rozwijają logiczne myślenie, uczą koncentracji... ograniczyć.
No, to teraz punkt, który - jak mi się wydaje - najwyraźniej ukazuje moją internetową działalność. Oto moje TOP TEN - czyli najczęściej odwiedzane przeze mnie strony wg przeglądarki internetowej:
- Facebook - tak, tak, Zło Konieczne - bo niestety tej słabości nie mam ochoty się pozbywać;)
- SuperMemo - czyli na plus, tak ma być;)
- Blogger - bo jednak często tu zaglądam:) Choć myślę, że powinnam trochę rzadziej - powinnam ograniczyć
- Akademia PARP - również pozytywnie
- Palabras - jak wyżej;)
- Blogowa Grupa Samorozwoju - jakżeby inaczej;)
- Google - bo czasem trzeba coś znaleźć
- Literaki - niedobrze, w ogóle nie powinny znaleźć się w tym gronie
- Forum Wizaż - czuję się usprawiedliwiona, bo przeglądam tylko wątki dot. samorealizacji, nauki języków obcych i ewentualnie czasem Szkolną Ławę
- YouTube - bo do nauki języków lubię sobie posłuchać muzyki
Reasumując - w mojej TOP TEN znalazły się dwa pochłaniacze czasu, które powinny zostać wyeliminowane, trzy strony służące nauce oraz trzy kręcące się wokół samorealizacji - być może nie jest najgorzej, jednak mam nadzieję że w następnym miesiącu kolejność nieco się zmieni.
A jak tam wasze TOP10?;)
5 komentarze:
Miałam podobnie i też byłam uzależniona od Literaków :) Na szczęście już część pochłaniaczy czasu udało mi się ograniczyć lub wyeliminować. Część, bo niestety nadal mam słabość do Pudelka, chociaż i tak zrobiłam postępy bo ograniczyłam się tylko do czytania nagłówków :D
Proponuję po prostu skrócenie czasu poświęcanego obu tym pochlaniaczom- nie można się przecież wszystkich przyjemności pozbawić :)
ps. literaki też lubię, a i facebook mi sporo czasu zabiera.
Ja nie mam top ten :) od dawna mieszczę się może w piątce :) 1. Gmail 2. Blogger 3. BGS 4. Wizaż 5. Demoty; FB i NK nie mam od jakiegoś czasu, żadnych pudli, papilotów itp. nie uznaję i po prostu nie wiem jak można ten shit czytać :) Literaki kilka razy w miesiącu z TŻ :)
P.S. Zajrzałam na Twój profil na lubimyczytać.pl, czytasz bardzo wartościowe książki - podoba mi się :)
Widzę, że Literaki królują:)
Helineth - dziękuję, nie przepadam za literaturą popularną a w te wakacje mam zamiar zmierzyć się jeszcze z kilkoma książkami naukowymi, które polecano mi na studiach a w czasie roku akademickiego wiadomo, zazwyczaj robi się tylko to, co obowiązkowe... no a teraz w końcu mam na nie czas:) (tzn będę miała, jak ograniczę ww pochłaniacze - ale jestem na dobrej drodze:)
Zamień literaki na obrazki logiczne. znajdziesz np. na griddlers.net
myślę, że to bardzo ciekawy trening mózgu i logicznego myślenia:)
ja uwielbiam:)
Prześlij komentarz