sobota, 22 grudnia 2012 | By: http://klaudiablog.pl

52 książki w 2012?




     Słyszeliście pewnie nieraz o pewnej akcji, projekcie czy też planie (zwał jak zwał), który zakłada przeczytanie 52 książek w ciągu 52 tygodni danego roku. Ja po raz pierwszy zetknęłam się z tą akcją na forum serwisu lubimyczytac.pl jakoś w połowie roku i uznałam, że kto wie, może w 2013 roku spróbuję podjąć wyzwanie, a na razie zobaczymy, ile książek udaje mi się przeczytać bez żadnej presji ani trzymania się wyznaczonych liczb. Jako, że koniec roku właśnie nadciąga i przed każdym z nas stoi mnóstwo podsumowań, podliczyłam sobie książki, które w lubimyczytac.pl zaznaczyłam jako "przeczytane" w 2012 roku i okazało się, że jest ich aż...

98
(!!!)

     Co prawda zdawałam sobie sprawę, że czytam nieco więcej, niż statystyczny Polak, jednak taka liczba zdecydowanie mnie zaskoczyła. Oznacza to, że czytam ponad 8 książek miesięcznie, czyli prawie dwie tygodniowo!
     Od razu muszę tu zaznaczyć, że pod pojęciem "książki" rozumiem zarówno "Flowark Zwierzęcy" jak i "Przeminęło z wiatrem", gdzie ta pierwsza pozycja to raptem godzinka czytania, a na trzy tomiska tej drugiej trzeba poświęcić jednak nieco więcej czasu...
     Tak czy inaczej nie byłabym sobą, gdybym nie próbowała pobić swego rekordu, a więc w 2013 roku mam zamiar przeczytać ponad 100 książek :-)

     A jak tam wasze wyniki? Dużo czytacie? Jesteście zadowoleni z liczby przeczytanych książek, czy wolelibyście więcej, ale brakuje czasu lub sił? ;-)

10 komentarze:

młody pedagog pisze...

Gratuluję tylu przeczytanych książek. Jeszcze w tym roku masz możliwość dobić do 100. :) Życzę jak najwięcej wciągających książek w 2013 roku!

Mayletka pisze...

Ja cichutko planuję w 2013 roku przebrnąć przez tę magiczną setkę, zwłaszcza, że w tym roku z moim czytaniem było tak słabo jak nigdy wcześniej.. Pochwalisz się dobrymi książkami? :)

Katarzyna pisze...

Gratuluje :) Spokojnie dociagniesz do setki :))
Kiedys bylam w stanie przeczytac setke (albo wiecej) w ciagu roku. Potrafilam zarwac nocke, caly wieczor itd. Balam sie tego, ze jak "dorosne" ( w sensie praca, dom, rodzina) to przestane czytac. W chwili obecnej czytam kolo 60-70 rocznie. I mam nadzieje, ze bede sie tego trzymac ;)

Czytelnik pisze...

W tym roku przeczytałem 96 książek. Ale mam zamiar dobić do 100 :) Zwłaszcza, że jedną książkę właśnie kończę czytać. A w drugiej jestem w połowie.

Anonimowy pisze...

Ja starałam się dużo czytać, jednak niestety nie potrafię zliczyć. Sądzę, że najważniejsze jest to, że wgl czytałam ;)

happiness pisze...

Świetny wynik, gratuluję, 100 nie będzie dla Ciebie problemem.
Mnie udało się przeczytać zdecydowanie mniej, bo tylko 23 książki, ale fakt, że za czytanie wzięłam się dopiero w drugiej połowie roku i czytam praktycznie tylko w komunikacji miejskiej, ale i tak wynik mnie cieszy.

Sorpresa pisze...

Takie wyzwania mają w sobie coś fajnego ale z drugiej strony stwarzają zagrożenie czytania na ilość, a nie na jakość dlatego mam opory przed ich podejmowaniem. Wolę czytać wtedy kiedy mam na to ochotę i czas.

Lubię robić różne rzeczy, a próba przeczytania 100 książek rocznie raczej by mi to uniemożliwiła gdyż wypełniłaby mi mój wolny czas całkowicie i na nic innego nie starczyłoby już czasu.

Ciebie podziwiam za osiągnięty wynik i tak jak osoby wyżej wróżę Ci osiągnięcie zamierzonego celu w przyszłym roku. :)

Anonimowy pisze...

Jeszcze nie policzyłam, ale uzbiera się ponad 80 : )
Gratuluję wyniku :)

Kokosabka

Anonimowy pisze...

Łał! Gratuluję w wyniku!!!
Osobiście uwielbiam czytać ale nigdy nie mam na to wystarczająco dużo czasu :(

AniaSKF pisze...

Ja w tym roku doszłam do liczby 37.

Prześlij komentarz