Kilka miesięcy temu pisałam o tym, że udało mi się zakwalifikować do projektu "Języki obce w turystyce" ->KLIK .W miniony weekend odbył się ostatni zjazd, napisałam egzaminy i... nadszedł czas podsumowania;)
Przede wszystkim - BYŁO WARTO!
Zaczęłam naukę włoskiego, podciągnęłam angielski, poznałam ciekawych ludzi. Co prawda sama forma kursu (zjazdy co dwa tygodnie i nauka przez osiem godzin zarówno w sobotę, jak i w niedzielę) była bardzo męcząca, co przyznali sami prowadzący. Opuściłam co prawda jedno spotkanie, ale kolega miał urodziny, a materiał szybko nadrobiłam, więc czuję się usprawiedliwiona;)
Pomimo tego, że obawiałam się egzaminów końcowych (gdybym ich nie zdała musiałabym zwrócić koszty kursu, około 5000zł) i nie miałam zbyt wiele czasu na naukę, to jednak poradziłam sobie nadzwyczaj dobrze - test z włoskiego rozwiązałam na 100%, a egzamin z angielskiego (dwa wypracowania) napisałam najlepiej w grupie;-)
Ostatnim już profitem z tego projektu będzie darmowe przystąpienie do egzaminu TELC z angielskiego na poziomie C1 - mam niecałe dwa tygodnie na przygotowanie się, co będzie dość trudne zważywszy na natłok zajęć na uczelni oraz intensywne pisanie pracy licencjackiej. Mam jednak nadzieję, że również z tym sobie poradzę - w końcu jak nie teraz, to kiedy;)
4 komentarze:
Super! Mam nadzieję, że jak zacznę studiować to też będą takie projekty, bo bardzo chętnie wzięłabym w czymś takim udział. Nie licząc dojazdów, masz praktycznie wszystko za free i ile można tak naprawdę zaoszczędzić. Fajna sprawa. 2 tygodnie na TELC? Mało, ale pewnie dasz radę skoro tak dobrze Ci poszło! Gratuluję :)
wow! brawo! powinnaś kontynuować naukę włoskiego! obyś dała sobie teraz radę z TELCem, ale dasz na pewno!
Zazdroszczę, sama chętnie przysiadłabym mocniej do nauki języków. Dużo osiągnęłaś, więc na pewno sobie poradzisz z egzaminem. Pozdrawiam:)
gratulacje! I powodzenia na TELCu :)
Prześlij komentarz