wtorek, 5 czerwca 2012 | By: http://klaudiablog.pl

Wielki Come Back!

     Dziś ostatecznie oddałam pracę licencjacką do dziekanatu. Termin obrony - 26 czerwca (pani promotor zdecydowała się go przesunąć, bo... nie wiadomo, po prostu tak ma być i już). W związku z tym, że czeka mnie miesiąc bez praktycznie żadnych obowiązków (oprócz praktyk, na które jeżdżę tylko dwa razy w tygodniu), wypadałoby wziąć się znowu za swój rozwój osobisty. Przygotowałam sobie już listę "Things to do":

1. Przeczytać 5 książek z listy BBC
2. Przeczytać 5 innych, dowolnych książek
3. Przerobić kurs pozycjonowania
4. Napisać 5 artykułów na praktyki
5. Spędzić 3 godziny na nauce w eTutorze
6. Nadrobić zaległości z niemieckiego i włoskiego w SuperMemo
7. Rozpocząć jakąś aktywność fizyczną
8. Opracować zagadnienia do obrony
9. Nauczyć się i zdać obronę pracy licencjackiej :-)

     I nie pozostaje mi nic innego, jak wziąć się ostro do roboty :-)

7 komentarze:

happiness pisze...

Jak ja Ci zazdroszczę, mieć już taki spokój (bo przecież obrona to już formalność, prawda, na pewno będzie dobrze ;)).
Przede mną dopiero wszystko co najgorsze.
Wykorzystaj dobrze ten czas, ale przede wszystkim odpocznij, bo na pewno na to zasługujesz po ciężkiej pracy :)

Jo' pisze...

Obrona to formalność, dobrze, że już dobrnęłaś do tego etapu :) Mam pytanie - skąd ten kurs pozycjonowania?

pawel2121 pisze...

Też uważam, że odpoczynek to dobry pomysł ;)
Co nie zmienia faktu, że podoba mi się Twoje podejście ;-) Człowiek bez zajęć nie potrafi sobie znaleźć miejsca i właśnie dlatego powinien działać cały czas.

Pozdrawiam Paweł

Klaidua pisze...

Jo' - to taki mailowy kursik dotyczący podstaw, nie jest to żadne poważne szkolenie, po prostu chciałabym się trochę orientować w temacie ;-)

AnnRK pisze...

Chyba muszę spróbować Twojego sposobu i zrobić sobie taką listę, bo w końcu ile można mówić "od jutra na pewno...".
Powieszę sobie taką listę w widocznym miejscu i może to mnie wreszcie zmotywuje do działania.

Pozdrawiam!

Ania pisze...

powodzenia! ;)

Anonymous pisze...

a ja jak sobie zrobię taką listę rzeczy do zrobienia to zamiast motywować tylko mnie to stresuje ;<

Prześlij komentarz