Sposoby na nudę w pracy
Wiem, wiem, zapewne wielu z moich czytelników uzna tytuł dzisiejszego posta za co najmniej dziwny - bo jak to? przecież w pracy trzeba pracować, nie ma czasu na nudę.
No właśnie, w normalnej pracy, tak, ale tu... tak jak pisałam wam ostatnio [KLIK], pracuję w banku i prowadzę konkurs fotograficzny. Zajęcie bardzo fajne, ale jednak nudne - zdarzają się dni, że w ciągu ośmiu godzin przyjdą 3-4 zgłoszenia (czyli ok. 15-20 minut pracy), ze dwa maile z pytaniami od uczestników i tyle... co więc robię? Marnuję czas, na przykład na:
- czytanie byle czego (Wysokie Obcasy, Newsweek, gazeta.pl, a potem to już leci papilot itp)
- czytanie nieco bardziej pożyteczne ("Gra o tron", Erica Emmanuela-Schmitt'a, "Milczenie owiec")
- oglądam znajomych na fejsie - nawet nie czatuję, bo nie ma z kim, wszyscy uczciwie pracują
- trochę zarabiam ( InClick.pl - zadań jest mało i słabo płatne, ale z samego programu partnerskiego wpadło mi w lipcu już ponad 600zł, więc rejestrujcie się, moi drodzy ;-) )
- co godzinę idę do kuchni to po herbatę, to po kawę, to się przeciągnąć... (z obserwacji mojego włóczęgostwa po piętrze można też pewnie wysnuć wniosek, że cierpię na chroniczną biegunkę bądź mam problemy z pęcherzem)
I tak już prawie trzy tygodnie. A że trochę mi zostało, a między 20 sierpnia i 20 września będę zapewne bezrobotna, postanowiłam sporządzić jakiś plan działania. No ale cóż, zanim sporządziłam to musiałam tu wejść i pochwalić się zrywem motywacyjnym, więc na razie będę sobie planować, i do końca tygodnia powinnam dać znać co też znowu genialnego Klaidua wymyśliła ;-)
A tymczasem - może ktoś jest w podobnej sytuacji? Tudzież spędza parę godzin dziennie przed komputerem i jest w stanie doradzić coś, co będzie wyglądało jak praca? ;-) Czekam na komentarze!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
Wow strasznie dużo udało Ci się zarobić w tym inClick ja po osiągnięciu 10 zł zrezygnowałem bo już mi się nie chciało :]
Prawdę mówiąc jestem nieco zaskoczona. Dla mnie możlwość czytania to byłoby już dużo. Niestety nie mogę sobie na to pozwolić, bo nie siedzę sama w pokoju, więc trochę dziwnym byłoby gdybym wyjęła sobie np. książkę i zaczęła ją czytać. Co do buszowania po internecie to też odpada, bo nie dość, że mamy zakaz używania go w innym celu niż do pracy, to jeszcze kilka osób mogłoby łatwo zajrzeć mi przez ramię.
U mnie czasem zdarza się, że się nudzę i wtedy naprawdę nie mam pojęcia co robić. Próbuję wymyślać coś pożytecznego do pracy ale to nie takie proste i zdarza się, że to robota głupiego. Również czekam więc na jakieś pomysły.
Pozytywka - czytam oczywiście PDFy na komputerze, nie wyjmuję sobie książki ot tak ;-)
Poza tym nasza sytuacja jest trochę inna - ty jesteś już pracownikiem i pewnie masz więcej obowiązków, więc zawsze COŚ można robić w takiej sytuacji - w moim przypadku liczba zadań, jakie mam wykonywać jest bardzo ograniczona, a że atmosfera w pracy jest luźna to nie przejmuję się już, że ktoś zobaczy jak się obijam;-)
Prześlij komentarz