Może jeszcze nie do końca ale dzisiaj rozpoczęłam kurs;) Od podstaw, żeby sobie wszystko przypomnieć, bo od mojej ostatniej styczności z tym językiem minęło jakieś 5 lat... Aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że kurs to nie wszystko i muszę się jeszcze zaopatrzyć w mnóstwo podręczników, repetytoriów i samouczków, ale mam nadzieję i dam radę;) Najważniejsze to stawiać sobie realistyczne cele, więc moim jest - do wakacji potrafić się posługiwać (w miarę prostym oczywiście) językiem i rozumieć proste teksty. Wiem, że trzy miesiące to niewiele ale jestem zdeterminowana i mogę poświęcić na naukę kilka godzin dziennie, więc do dzieła;)
0 komentarze:
Prześlij komentarz