czwartek, 26 lipca 2012 | By: http://klaudiablog.pl

Żywot człowieka pracującego...

     Właściwie dopiero kilka tygodni temu, na początku lipca, zaczęłam swoją pierwszą pracę (staż właściwie)  na pełny etat. Dotychczasowe zajęcia, kiedy spędzałam w pracy bądź na praktykach kilka godzin dziennie bądź kilkanaście tygodniowo, z pewnością nie  przygotowały mnie do takiego trybu życia, i muszę przyznać, że doznałam lekkiego szoku :-)
     Oczywiście taka praca ma wiele swoich plusów (pomijam kwestie związane z finansami i rozwojem zawodowym, gdyż chcę się skupić w tym poście na wpływie pracy na tryb życia i rozkład dnia) - przede wszystkim mam uregulowany tryb dnia. Zazwyczaj w zimie mam problem z wczesnym wstawaniem, wyczołgiwanie się z łóżka w ciemnościach jest dla mnie masakrą, ale teraz podoba mi się to, że wstaję codziennie o szóstej. Codziennie wykonuję szereg określonych czynności, co pozwala wyrobić pewne zdrowe nawyki (np. łykanie suplementów zaraz po śniadaniu, posiłki o stałych porach, dzięki czemu nie omijam ich itp.). Wiadomo, że w ciągu roku akademickiego, kiedy mam zajęcia o różnych porach, trudno sobie zorganizować czas...
     Istnieje jednak wiele minusów, a jakże. Przede wszystkim - tak naprawdę mam mało czasu na cokolwiek. Do domu wracam przed 17, zanim zjem obiad, ogarnę się, jest 18... Na szczęście pracuję z komputerem, a że nie mam zbyt wiele do roboty to mogę wykorzystać parę chwil na powtórkę słówek czy SM (może to nie profesjonalne, ale cóż, jestem tylko stażystką, więc nikt ode mnie wiele nie wymaga :p ), więc nie muszę już tego robić w domu. I tak właściwie ciężko o jakikolwiek rozwój osobisty, kiedy ma się ledwie parę godzin dla siebie, a tyle spraw do ogarnięcia...
     Na szczęście staż kończy się pod koniec lipca (co prawda miałam możliwość przedłużenia go i uzyskania umowy o pracę, jednak już dawno podjęłam decyzję o rezygnacji - ale o tym innym razem). Wiem, że wszyscy pracujący ludzie mają takie problemy, jednak dla mnie jest to nowość:-) z pewnością w końcu bym się przyzwyczaiła, ale póki co... będę się bardziej świadomie cieszyć z życia studenckiego:-)

9 komentarze:

Sana pisze...

Staże są m.in. i po to, by przyzwyczaić się właśnie do takiej pracy biurowej. Kiedyś też wydawało mi się, że na nic nie mam czasu i zanim przyjdę do domu, to dzień już się kończy. Teraz wciskam w rozkład dnia pracę, zajęcia sportowe, kurs językowy i spotkanie z przyjaciółmi (taki mam plan na dziś :D). Jakoś daje radę!

Anonimowy pisze...

Praca na pełen etat to czasami wyzwanie :) Mnie na szczęście udało się tak trafić, że mam nienormowane godziny pracy i ustalam sobie dni, jak mam siły, tzn. jest dużo pracy - siedzę nawet i 12 h, ale jak jest luźniejszy okres - zwijam się szybko po 6 godzinach :)

Powodzenia na stażu i napisz koniecznie, czym spowodowana jest rezygnacja?

Pozdrawiam i zapraszam na mój nowy kulinarny blog dla zabieganych ludzi :)

Martucha pisze...

Do wszystkiego można się przyzwyczaić. Skoro podjęłaś decyzję o rezygnacji to i tak masz na koncie nowe doświadczenie, no i będziesz też cenić życie studenckie.
A ponieważ staż trwał ponad 21 dni, a tyle podobno potrzeba do wyrobienia nawyku, to może wczesne wstawanie i poranne rytuały z Tobą zostaną :))
Pozdrawiam,
Marta

http://klaudiablog.pl pisze...

Marta, właściwie masz rację, a umknęło mi to :-) Mam więc nowe wyzwanie na sierpień - utrzymać regularny tryb życia :-)

Anonimowy pisze...

Czy mowa o stażu z TNS? O którym pisałaś, że chcesz się dostać?

http://klaudiablog.pl pisze...

Nie, jeśli chodzi o staż z TNS to rozpłynął się jak widmo - do 30 czerwca miała się pojawić lista osób zakwalifikowanych, a tymczasem żadnej informacji nie ma...

Anonimowy pisze...

Mhm, właśnie pytam, bo sama wysłałam tam i szukając opinii o tym kto się tam zakwalifikował, trafiłam na Ciebie. Wiem, że przedłużyli go do 30 czerwca(konkurs), bo widziałam ogłoszenie. Stracili w moich oczach, bo po takiej firmie spodziewałam się trzymania regulaminu. Widzę, że nie jestem z tym sama.

Anonimowy pisze...

Hej! Jesteś na studiach zaocznych? To prawda, że na studiach dziennych nawet przez 4 miesiące wakacji nie można liczyć na staż?

http://klaudiablog.pl pisze...

Jestem na studiach dziennych, dzięki programowi praktyk studenckich załapałam się na dwa miesięczne staże w ciągu trzech miesięcy wakacji - tak więc nie, to nieprawda, jak się chce to w każdej sytuacji można liczyć na staż/praktyki/wolontariat/pracę dorywczą itp. ;-)

Prześlij komentarz